Pewnie nie tylko ja mam problem z rozlatującymi się albumami. Niektóre mają tak ze starości - inne z powodu błędów drukarskich. Tak czy inaczej zdarza się - na szczęście rzadko - że klej nie wytrzymuje i kartki wylatują - pojedyńczo lub w całości (mam jeden komiks w którym proces był odwrotny - odpadła okładka

).
Pytanie - czy ktoś robił coś w kierunku naprawienia takich egzemplarzy? Znacie jakichś introligatorów, albo kleiliście samodzielnie?
Taśma klejąca to jedyne znane mi rozwiązanie.
Niestety klejenie samodzielna za pomocą taśmy, na szczęście mam jeden komiks w takim stanie a i tak planuje kupić go w lepszej jakości...
Z rozpadających się albumów to chyba najbardziej Egmont słynie , co rusz gdzieś czytam że Baśnie albo Lucyfer się rozpadają albo Sandman w SC.
Spróbuj poxipolem albo kropelką xD.
Trudno takie coś skleić/naprawić bo jest to w sumie swego rodzaju element ruchomy/zawias. chyba nie da rady tego naprawić. Spytaj może na jakimś portalu drukarskim albo literackim, może mają jakieś metody na to.
Cytat:Pytanie - czy ktoś robił coś w kierunku naprawienia takich egzemplarzy? Znacie jakichś introligatorów, albo kleiliście samodzielnie?
Możesz też u introligatora zlecić obicie komiksu w inną okładkę. Ludzie tak robią z zeszytami, to myślę że i grubszemu wydaniu możesz zafundować takie podrasowanie. Gorzej tylko że pewnie trochę by Cię to kosztowało, i nie wiadomo czy za cenę usług introligatorskich taniej Ci nie wyjdzie po prostu kupienie danego tytułu po raz kolejny.